piątek, 4 stycznia 2013

Na początek...2013

Uwielbiam początek roku w polskich kinach. Na ekrany trafia większość najbardziej oczekiwanych filmów, których światowa premiera miała miejsce w listopadzie lub grudniu. Ponadto jest to okres przyznawania nagród filmowych, co również powoduje wysyp premier. Jeśli chodzi o filmowy rok 2013, to na trzy tytuły czekam z niecierpliwością. Dwa z nich mam nadzieję zobaczyć już w styczniu.



Django (premiera 18.01)  


Kiedyś Quentin Tarantino kojarzył mi się tylko z "Kill Billem", którego nigdy nie widziałam. Zniechęciłam się zobaczoną przez przypadek sceną, w której Uma Thurman zabija setkę mężczyzn, a krew leje się przy tym hektolitrami. Film może kiedyś obejrzę, ale nie obiecuję :). Po seansie "Bękartów wojny" mój stosunek do reżysera się zmienił. Zobaczyłam ciekawie zrobiony film (scenografia, kostiumy i własna interpretacja historii), ze wspaniałymi kreacjami aktorskimi. Tego samego oczekuję od "Django".


Nędznicy (25.01)


Uwielbiam musicale i filmy kostiumowe. To pierwszy powód, dla którego "Nędznicy" znaleźli się na mojej liście. Po drugie - obsada. Kto widział numer otwierający 81. ceremonię wręczenia Oscarów w wykonaniu Hugh Jackmana, ten wie o czym mówię. Ponadto reżyserem filmu jest Tom Hooper, którego "Jak zostać królem" okropnie lubię. Hooper postanowił, że w jego interpretacji musicalu wszystkie piosenki będą śpiewane na żywo. Czy rzeczywiście tak jest i jaki jest tego efekt mam nadzieję przekonać się już wkrótce.



Przelotni kochankowie (8.03)


Nowy film jednego z moich ulubionych reżyserów. Wspaniała obsada złożona z hiszpańskich aktorów, którzy u Almodóvara pokazują swoje najlepsze oblicze. Po raz pierwszy na ekranie pod wodzą reżysera spotkają się Antonio Banderas i Penelope Cruz. Spodziewam się szalonej komedii w najlepszym stylu. Plus za akcję rozgrywaną w jednym miejscu. 



Początek roku przyniesie też wiele innych ciekawych filmów. Z pewnością nie zobaczę wszystkich od razu. Gorący okres na uczelni związany z końcem semestru ogranicza moje możliwości w chodzeniu do kina. Po (mam nadzieję) zaliczonej sesji postaram się nadrobić zaległości.




fot. listal.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz