"Donoma" otrzymała Nagrodę Publiczności 12. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty. Zrealizowany (ponoć) za 150 euro film jest obrazem relacji między mieszkańcami przedmieść Paryża.
"Donoma" to opowieśc o ludziach, których losy nieustannie przeplatają się ze sobą. Młoda kobieta postanawia zaangażować się w związek na własnych zasadach, wybrany przez nią mężczyzna właśnie rozstał się z kobietą, której przyjaciółka wdaje się w romans z uczniem. Jego dziewczyna, zagorszała ateistka zaczyna doświadczać cudów.
"Donoma" była dla mnie łatwa w odbiorze: trudna tematyka, skomplikowane relacje i kamera prowadzona w niecodzienny sposób. Film był po prostu nierówny. Przykuwał uwagę, aby za chwilę nudzić. Momentami nie mogłam wysiedzieć na miejscu. Mimo to, w ogólnym rozrachunku film był dobry. Skupiał się na relacjach ludzi, którzy codziennie stykali się ze sobą, żyli w jednym środowisku, a mimo to nie potrafili zupełnie zrozumieć potrzeb i uczuć innych. Bohaterowie "Donomy" to egoiści. Wszyscy skupiali się wyłącznie na sobie, próbując podporządkować sobie innych. Gdy coś nie szło po ich myśli, lub ktoś wypowiedział na ich temat własną opinię, potrafili buntować się, krzyczeć i krzywdzić. Nie chcę analizować kolejnych wątków filmu, bo uważam, że każdy będzie miał swoją interpretację. Ja wciąż nie jestem pewna co do mojej. Świadczy to o tym, że nie można przejść obok "Donomy" obojętnie, czy ubrać w pewne ramy. Ilu widzów, tyle interpretacji i chyba na tym to właśnie miało polegać.
Donoma 2010
reż. Djinn Carrenard
scen. Djinn Carrenard
wyst.Vincente Perez, Laetitia Lopez, Salome Blechmans, Sekouba Doucoure, Emilia Derou-Bernal
fot.listal.com, movieposterdb.com, culturopoing.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz