sobota, 10 listopada 2012

No dobry początek

Podobno chęć zrobienia czegoś jest wystarczającym powodem by się za to zabrać. Czasem trudno mi zebrać myśli, ale pisać chciałam zawsze. Postanowiłam więc zacząć, choć zdaję sobie sprawę, że prowadzenie bloga może się okazać kolejnym niedokończonym przedsięwzięciem. Nie przekonam się dopóki nie spróbuję. Proszę trzymać kciuki!



Mam nadzieję, że blog "Och, kino!" pomoże mi troszkę zaspokoić czasem dającą o sobie znać ochotę na pisanie, komentowanie, recenzowanie, analizowanie. Chciałabym się skupić na czymś co lubię najbardziej, czyli kinie klasycznym. Starych, wspaniałych filmach. Wspomnę też o nowościach, ostatnio oglądanych filmach, filmach znanych prawie wszystkim i odkrytych przez przypadek. W większości będę pisać o filmach "moich", czyli takich które mnie bawią, poruszają, zachwycają, czasem też przerażają. Nie jestem ekspertem, nie jestem znawcą. Jestem odbiorcą, widzem, kinomanem.

fot. sxc.hu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz