Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych przyznała swoje nagrody, co oznacza, że sezon powoli dobiega końca i napięcie rośnie w oczekiwaniu na najważniejszą filmową imprezę roku.
Jeśli chodzi o tegoroczną edycję BAFTA to najwięcej statuetek zgarnęli "Nędznicy". Z nagrodami w kategoriach technicznych jak najbardziej mogę się zgodzić, jednak z wyróżnieniem dla najlepszej aktorki drugoplanowej już nie, o czym wspominałam TU.
Oprócz Anne Hathaway nagrody za kreacje aktorskie otrzymali Daniel Day-Lewis, Christoph Waltz i Emmanuelle Riva za rolę w filmie "Miłość", który został uznany najlepszym filmem nieanglojęzycznym. Nagrody za scenariusz powędrowały do Quentina Tarantino - "Django" i Davida O. Russela za "Poradnik pozytywnego myślenia".
Największą aktorską nadzieją kina uznano Juno Temple za rolę w filmie "Lovelace". Najlepszy dokument to w tym roku "Sugarman" (już dziś na antenie radiowej Trójki wywiad z reżyserem Malikiem Bendjelloul).
I to, na co wszyscy czekają. Najlepszym filmem roku została "Operacja Argo", a Ben Afleck odebrał statuetkę za reżyserię. Po Złotym Globie, nagrodzie BAFTA i wyróżnieniu Gildii Reżyserów Afleck mógłby być murowanym kandydatem do Oscara, którego jednak nie otrzyma, bo zabrakło go wśród nominowanych. Dlaczego Akademia pominęła twórcę "Argo" pewnie się nie dowiemy, ale kto otrzyma statuetkę za reżyserię będzie wiadomo już za dwa tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz